poniedziałek, 3 listopada 2014

Coś dla ducha teraz :)

Coś dla ducha teraz :)
Jako, że pochodzę z parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, nie mogłem w swojej twórczości pominąć tematyki maryjnej. Dotychczas napisałem dwa wiersze dedykowane Matce Wspomożycielce, które prezentuje poniżej.
Maryja jest szczególnie bliska Polakom, od wieków Polska słynie z nabożeństwa do Matki Bożej. Mamy dużo parafii, kaplic, sanktuariów poświęconych Maryi.
Nie mogę się powstrzymać przed dodaniem krótkiej notki historycznej o naszej parafii:
Parafia w Tuszowie Narodowym powstała w 1902 roku, budowę kościoła zakończono w 1906 roku. W ołtarzu głównym znajduje się przepiękny, łaskami słynący obraz Matki Bożej Wspomożycielki, namalowany przez hrabinę Wandę Bolzowską w 1909 roku.
Zapraszam do TUSZOWA!!!!


"Matulu kochana!''

(Modlitwa do Tuszowskiej Pani) 


Witam cię wspomożycielko
Najświętsza Maryjo,
Tuszowska Pocieszycielko
Tyś naszą nadzieją.

Chwalę cię w modlitwie
od samego rana
Przystanku w gonitwie,
Matulu kochana!

Od ponad stu laty
zasiadasz na tronie.
Każdy kąt polskiej chaty
chwałą Twoją płonie

Pragnę dziękować
klęcząc u stóp ołtarza,
za grzech mój żałować
bo Twe Serce obraża

Dziękuję jak ojce
żeś naród przez wroga nękany
oświeciła wolności słońcem
zrywając niewoli kajdany

Chcę również dziękować
że przed laty z powodzi i wojny
raczyłaś Tuszów zachować
i może być z tobą spokojny

Przyjmij moje błaganie
o Matko Wspaniałej Miłości,
Bożej Łaski Wylewny Dzbanie
doprowadź mnie do Wieczności.

Miej w swojej opiece
naród tobie poddany,
ulituj się nad człowiekiem,
 bez końca jest tobie oddanym.

Na koniec przyjmij ofiarę
od serca Tobie złożoną,
przyrzeczenie będzie tym darem,
a słowa te moją obroną:

Przyrzekam Pani Tuszowska,
że ojców strzegł będę wiary
i ojców mowę zachowam,
najwyższą ponosząc ofiarę.

Amen.




„Wspomożycielka”

                     czcicielom Tuszowskiej Pani

Gdy patrzę na twe jaśniejące oblicze
o Wspomożycielko,
me serce nuci ''Ave Maria''.
Gdy wpatruję się w twą łaskawą twarz
ma dusza omdlewa.

W swym królewskim błękicie
kryjesz swoje dzieci
od stu już lat

Jezus na ręce
zaprasza z otwartymi dłońmi
do opiewania chwały swej Matki.

Klęczę i wzroku oderwać nie mogę.
Chyba już nie wstanę,
bo oczy moje spoczęły na twym obrazie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz